25 marca 2024

Z piekła do nieba

Piękna poranna sobotnia pogoda napawała optymizmem przed wyjazdem do Stanowic na mecz z LKS Ruch Stanowice. Przed samym meczem zmieniła się diametralnie i obficie lało. Gdyby ktoś pomyślał wtedy że pogoda idealnie pokaże obraz meczu na pewno trafiłby w dziesiątkę.Jadąc do Stanowic wiedzieliśmy jak silnym zespołem w ataku są gospodarze. Wszak od półtorej roku ściągają bardzo fajnych, bramkostrzelnych napastników. W tym sezonie dołączył do ich również Krzysztof Bodziony gracz z przeszłością ekstraklasową oraz bardzo mocny pierwszoligowiec. I cały ten mój opis z drugiego akapitu dał nam się we znaki w pierwszej połowie.Mecz rozpoczynamy najgorszym możliwym stylu. Rozpoczynając spotkanie tracimy piłkę i po 31 sekundach przegrywamy 1:0 - strzelcem bramki Arkadiusz Suchiński. 45 sekund później mamy wyborną sytuację do powrotu do meczu niestety Olek Adam trafia w bramkarza w akcji sam na sam. W 9 minucie było już 2:0. Dośrodkowanie Mariusza Reguły i piłka przez nikogo nie dotknięta wpada do bramki Kuby Maciejowskiego. My próbujemy gonić, ale nic kompletnie nie wychodzi. Na domiar złego wspominany wyżej Krzysztof Bodziony jak profesor pakuje piłkę do siatki i od 29 minuty jest 3:0... brak słów. Gospodarze na przerwę schodzą z ogromnym uśmiechem na twarzy.Dwie korekty w składzie, jeszcze przed przerwą pojawił się Wojtek Frycz w miejsce kontuzjowanego Michała Jaskólskiego, a Fabian Pielorz zmienia w przerwie Pawła Mitko. Stwarzamy sytuacje budujemy ale dalej bramka zaczarowana. W 60 minucie błąd w defensywie i napastnik gospodarzy ma setkę na zdobycie 4 gola i zamknięcie meczu... i ta sytuacja zmieniła mecz diametralnie. 62 minuta Fabian wywalczył rzut wolny na 18 metrze. Do piłki podszedł Dawid Zimoń, przymierzył uderzył, pajęczyna z oknienka zdjęta. 3:1 łapiemy oddech. Stanowice popełniają coraz więcej błędów. My gramy. 74 minuta pięknie zbudowana akcja od tyłu po koronce, w odpowiedniej chwili piłka wrzucona na Kamila Olszewskiego. Dośrodkowanie na nos i Fabi zdobywa pierwszą bramkę po powrocie do Klubu. 3:2 mamy kontakt! Nerwowe ruchy na ławce trenerskiej gospodarzy, a my ciśniemy. 76 minuta zagrania ciasteczko w wykonaniu Szymka Szydłowskiego do Fabiana Pielorza, sam na sam.... jak to nie wpadło 😞... Czas doliczony co najmniej 3 minuty, kontuzja obrońcy Stanowic, zmiana wymusiła, iż arbiter musiał doliczyć kolejne co najmniej 2 minuty... 95 minuta ale strzał naszego zawodnika, rzut rożny. Na pole karne wbiega nawet Kuba Maciejowski. 22 zawodników w obrębie pola karnego. Dośrodkowanie Kamila Olszewskiego ciszaaaaa, nie to Chyczaaaa i goooooollllll 3:3!!!!!!! Bramkę dającą upragniony punkt zdobywa Daniel Chyczewski! Koniec meczu a Daniel utonął w uściskach całego zespołu!Jak ważne jest to żeby grać do końca, że trzeba pokazać charakter, że walczyć trzeba zawsze. I to dziś pokazali nasi zawodnicy.Ogromne brawa dla drużyny ze Stanowic, która w pierwszych 45 minutach grała jak w marzeniach prowadząc 3:0, na koniec remisując 3:3.A już w Wielką Sobotę o 13.00 mecz z LKS Start Mszana, która wczoraj wywalczyła pierwsze punkty w lidze okręgowej ogrywając Dąb Gaszowice 3:1.

 

Sponsorzy

Wszelkie prawa zastrzeżone Ⓒ w 2021 przez:

ASPN GÓRNIK RADLIN

 

projekt i wykonanie: WS

Wszelkie prawa zastrzeżone Ⓒ w 2021 przez: ASPN GÓRNIK RADLIN

projekt i wykonanie: WS